Od czasu do czasu pojawi się tu jakiś nowy tekst, zapraszam więc do przeglądania poniższych tytułów.



  Gdy już wszystkie dostępne źródła „mówione” w osobach babć, dziadków, ciotek i stryjów zostały sprawdzone, a pozyskane informacje skonfrontowane i zweryfikowane z innymi źródłami – choćby ze starymi fotografiami, czas wybrać się do Archiwum Parafialnego. Oczywiście trzeba umówić się na spotkanie i wybrać odpowiedni termin, aby nie angażować księży lub pracowników kancelarii w okresie przedświątecznym lub choćby komunii czy innych ważnych wydarzeń Kościelnych. Ja zawsze deklaruje chęć złożenia jakiegoś datku, bo zdaję sobie sprawę, że nikt nie będzie stał przy regałach i wyszukiwał za za darmo potrzebnych ksiąg.
  Bezwzględnie należy przygotować kwerendę czego będziemy szukać. Czasami wystarczy mała karteczka z datami, nazwiskami i wstępnie określonymi koligacjami – nie ma co liczyć na swoją pamięć. W obliczu ogromu informacji przed jakimi staniemy, wszystkie pamiętane daty, nazwiska mogą się pomieszać.
Poniżej zdjęcie przedstawiające mały fragment Archiwum Parafialnego.
 
Księgi w archiwum  To w tych księgach zapisane są metrykalne podstawowe
informacje o członkach rodziny.


  Nie tylko archiwa parafialne są źródłem informacji, choć są najważniejsze, to wiele równie ciekawych zapisów jest w archiwach państwowych. Ja odkryłem AP w Ełku, gdzie są zgromadzone akta notariuszy, a w nich można odnaleźć: umowy przedmałżeńskie, akty darowizny, testamenty, spisy majątków i wiele innych zapisów, które sporządza się przed notariuszem.
Niestety jest jeden mankament z tymi księgami, otóż są to bardzo opasłe tomiska, mocno zniszczone i przez to trudno trafić na zapis dotyczący rodziny. Ale gdy już coś, co dotyczy rodziny, wpadnie w oko, to radość jest czasami do łez. Z wielkim wzruszeniem czyta się ile to majątku prababcia wniosła do nowego gospodarstwa lub że pradziadek kupił ileś morgów ziemi. Obecnie nie ma to większego znaczenia, ale z wypiekmai na policzkach takie informacje się czyta.
 
Akta notariusza   Tu przykład jak wygląda dwustuletnia księga jednego rocznika aktów notarialnych. Aby jej nie zniszczyć położona jest na poduszkach z pianki.
Niezbędne są też rękawiczki!
Akta notariusza   Do kompletu na tym zdjęciu brak jest aparatu fotograficznego, który zazwyczaj wisi na szyi, ale tym razem był potrzebny do zrobienia tej fotki.